- Cześć kochana, co robisz?
- Cześć. A właśnie skończyłam zmywać i zaraz będę robić Małej jeść. A Ty?
- A nic, siedzę, czekam na „Melodię”. A co robi moje najukochańsze, mój skarbeniek śliczny, moja żabka najpiękniejsza?
- Gryzie mnie w rękę.
- Kochane maleństwo! A co jej robisz do jedzenia?
- Kaszę mannę lub kanapki, nie wiem jeszcze.
- Ty wiesz, co jej rób? Kaszę mannę, dla dzieci to dobre. Pamiętam, jak wam robiłam to jedliście wszyscy i to dużo.
- Dobrze, zrobię mannę. A byłaś po leki u lekarza?
- Byłam.
- Jakie leki dostałaś, te same? A jak badania, wszystko dobrze, mierzył ci ciśnienie, leki pomagają?
- Dobrze wszystko. Ucałuj to moje kochane cudeńko od babci!!!
- Ucałuję. Mamo, ty musisz brać te leki REGULARNIE, jak ci się skończą to nie czekaj tygodniami, tylko od razu leć do lekarza!
- Oj dobra, dobra.
- Nie „dobra”, ty musisz dbać o siebie, dla nas i swoich wnuków! Poza tym rzuć wreszcie to palenie! Powiedziałaś, że rzucisz, jak zostaniesz babcią.
- Rzucę, jak wnuki będą mówić „babcia”.
- No przecież mówi „ba-ba”.
- „Bab-cia”.
- Oj mamo, ja mówię poważnie. Zadbaj o siebie, przestań tyle solić na przykład. Przy Twoim nadciśnieniu musisz uważać na tę sól.
- Oj dobra, umrę najwyżej.
- …
„Jest na świecie piękna istota, u której jesteśmy wiecznymi dłużnikami. Matka.”
mnie też by to wkurzyło.
OdpowiedzUsuń